Minęły już 3 tygodnie od podjęcia wyzwania z Purina One. A w zasadzie to wyzwanie mojego kota, ponieważ to on tym razem testował.
Właściciele
zwierząt domowych najczęściej traktują swoich pupili jak członków
rodziny. Zdecydowanie w moim przypadku też tak jest. Podczas trwania
kampanii Purina One dodatkowo zasięgłam wiedzy w temacie dostępnych
karm i przyznam, że moja wiedza w tym temacie była bardzo
niewielka, a nawet żadna. Oto moje obserwacje po 3 tygodniowym
wyzwaniu z Purina One:
Zdecydowanie jest to lepsza karma od dotychczas przeze mnie kupowanej.
- kotek bardzo chętnie jadał karmę Purina One,
- posiada właściwą wielkość ziarna,
- zapach karmy nie odrzuca,
- bez dodatków barwników,
- marka posiada szeroki wybór karm,
- urobek w kuwecie jakby trochę zmalał podczas stosowania Purina One tzn. jest lepiej przyswajalna niż poprzednio kupowaną,
- pomimo tego zawiera zboża, które nie są dobrze tolerowane przez organizm kota, ponieważ to typowy mięsożerca (pszenica 17%, kukurydza, soja, cykoria),
- niestety nie zaobserwowałam poprawy stanu sierści – linieje nadal,
- na pozostałe efekty chyba też trzeba poczekać,
- zawartość mięsa w karmie to tylko 17% - choć według tabeli rodzaju karm zalicza się do karm bogatych w mięso (mieści się w dolnej granicy przedziału 14-26%),
- Producent: Nestle,
- Waga opakowania: 80 dkg,
- Cena: 17,99 zł w Biedronce
Super kampania i piękny kotek :)
OdpowiedzUsuń